Liście lata na wszystkie pory roku - moje Top 5 z drzew owocowych
Może raz, zamiast do sklepu, po suplementy diety i kosmetyki warto się wybrać do zaprzyjaźnionego sadu lub ogrodu. Już na miejscu, zacznijmy od spojrzenia w niebo, a potem rzućmy okiem na korony pobliskich drzew owocowych. To nic, że owoce są jeszcze nie dojrzałe :)
Liście jabłoni koniecznie powinny się znaleźć w naszej kuchennej szafce. Nie napiszę dużo, mając nadzieję, że sięgniecie do źródła. W wielkim skrócie, napar z liści jabłoni można pić solo, choć może Wam nie przypaść do gustu pojawiający się obok owocowego smaku, posmak gorzkich migdałów, lub wzbogacić nim we flawonoidy i szereg innych substancji dowolną herbatkę ziołową lub zieloną.
Dr. Różański podaje mocno rozbudowaną listę zastosowań, zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie. Ja polecam w wersji herbatki na ogólne oczyszczenie organizmu (działa też moczopędnie) a także jako dodatek do kąpieli (napar lub odwar) i płukanek do włosów. Na zbieranie liści jabłoni mamy sporo czasu - od maja do sierpnia.
Liść gruszy ma nieco inny smak. Jest lekko kwaskowaty i zawiera dwa szczególne rodzaje substancji: fitoncydy, czyli naturalne roślinne antybiotyki i arbutynę, czyli antyoksydant, który nie tylko odkarza układ moczowy, ale także może pomóc w likwidowaniu przebarwień skóry. W dawkach stosowanych w kosmetykach jest aktywnego czynnika przeważnie za mało, ale można sobie zrobić maseczkę ze zmielonych liści. Na przykład jeśli nasza letnia opalenizna jest zbyt intensywna.
A jeśli za słaba? Sięgając po samoopalacz, mamy szansę trafić na ekstrakty z orzecha.
Liście orzecha włoskiego a także naowocnia (zielona łupka orzecha) stosowane były wg. zachowanych źródeł w medycynie tradycyjnej wewnętrznie i zewnętrznie od XVIw. Obecnie oficjalnie Komisja Europejska nie zaleca stosowania naowocni, a liście jedynie zewnętrznie. Ale i to dobre. Napary i odwary mają działanie odkarzające i mogą być pomocne w leczeniu łupieżu, trądziku i innych urazów skóry a także grzybicy. Można też przepłukać jamę ustną "przy zapaleniu dziąseł, osłabieniu zębów, skłonności do próchnicy." Nasze babcie często z suszonych liści robiły sobie wzmacniające płukanki do włosów a także dodawały orzechowe odwary do kąpieli.
Kto zbierał świeże orzechy, wie, że trzeba uważać na przebarwienia skóry. Dlatego ekstrakty i z liści i naowocni używane bywają w samoopalaczach. W Andersenowskiej wersji bajki o braciach zaklętych w łabędzie, zła królowa naciera pasierbicę sokiem z orzecha, a tej skóra tak ciemnieje, że jest nie do poznania. Czyli to nie my wymyśliliśmy samoopalacze ;)
Liście orzecha najlepiej zbierać w maju i czerwcu.
Liście wiśni, tak jak innych drzew, najlepiej zbierać zanim owoce dojrzeją. Przy ich suszeniu trzeba jednak wykazać więcej cierpliwości. Zanim zaczniemy je suszyć należy je przefermentować przez jakieś 10 dni, ściśle zwinięte w mini-cygara i szczelnie zamknięte w słoiku, jak w chińskich herbatach typu ulung. Napar z tak przygotowanych liści wzmocni nasz organizm, a być może nawet uspokoi i poprawi nastrój, a nawet pomoże nam dłużej zachować młodość.
Liście katalpy to także liście drzewa owocowego, choć owoce nie są tak popularne jak w przypadku pozostałych drzew z mojej Top Piątki ;) Jeżeli zainteresuje Was to drzewo, to poczytajcie więcej. Jako, niestety, doświadczony i wszechstronn alergik, liczę na jej działanie antyalergiczne i immunosupresyjne. Jednak nie nadużywam, więc nie mogę zaświadczyć ani o pojawianiu się euforii, ani o znacznym przyroście masy mięśniowej. Hmmm... Czy ktoś może może? ;)
Komentarze
Prześlij komentarz