Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Esencje kwiatowe schwytane w syropach

Obraz
Od dziecka uczymy się, że jedzenie warzyw i owoców jest zdrowe. Kwiaty (może oprócz kalafiora) trafiają rzadziej na nasze talerze, już prędzej na nasze stoły. A w kwiatach jest tyle dobrych rzeczy: olejków eterycznych, cennych kwasów, minerałów i witamin. Dlatego warto je (te jadalne i zdrowe) na stałe wprowadzić do naszej diety. Pięknie prezentują się w sałatkach, ale warto także ich smak i zapach na dłużej zachować w syropach. Zasada przygotowywania syropów jest prosta. Wybrane przez nas kwiaty o wyraźnym smaku i mocnym aromacie oczyszczamy ze wszelkich żywych i nieżywych stworzeń i zalewamy wrzącym syropem (0,5-1kg cukru na 1l wody) i pozostawiamy pod przykryciem do ostygnięcia lub nawet na 24 godziny. Woda wyciąga i zachowuje z kwiatów to, co wartościowo, także piękną barwę. Następnie odcedzamy syrop i ponownie doprowadzamy do wrzenia. Możemy także dodać sok z cytryny ale pamiętajmy, że sporo dobrego zginie w wysokiej temperaturze. Ja dodaję nieco moich octów organicznych, po...

Letnie lemoniady kwiatowe

Obraz
Nie wiem, czy upalne lato jeszcze powróci, ale nawet na letnie letnie dni warto mieć pod ręką butelkę lemoniady. Takiej domowej. Tradycyjne składniki lemoniady to woda, cukier lub miód, no i sok cytryny oczywiście. Dzięki Henry'emu Mayhew wiemy, że już w XIXw. była jednym z ważnych źródeł dochodu londyńskiej biedoty, a w Paryżu podawano ją chorym w szpitalach. Właściwie za wyjątkiem wody, każdy ze składników można zastąpić innym. Zamiast cytryny możemy wykorzystać inne cytrusy, albo wręcz zupełnie inny kwas. Moje lemoniady to mieszanka domowych syropów i octów, no i, oczywiście, wody. Od początku lata, odkąd zakwitnie lawenda, towarzyszy mi lemoniada lawendowa. Na bierząco uzupełniam zapas syropu lawendowego. I mam nadzieję, że nie zabraknie mi zeszłorocznego octu jabłkowego, bo na jabłka trzeba jeszcze poczekać. Proporcje składników lekko się zmieniają, w zależności od tego jak intensywny jest smak lawendy w syropie.  Syrop lawendowy ma kolor niebieskawozielony ale pod ...

Liście lata na wszystkie pory roku - moje Top 5 z drzew owocowych

Obraz
Może raz, zamiast do sklepu, po suplementy diety i kosmetyki warto się wybrać do zaprzyjaźnionego sadu lub ogrodu. Już na miejscu, zacznijmy od spojrzenia w niebo, a potem rzućmy okiem na korony pobliskich drzew owocowych. To nic, że owoce są jeszcze nie dojrzałe :) Liście jabłoni koniecznie powinny się znaleźć w naszej kuchennej szafce.  Nie napiszę dużo, mając nadzieję, że sięgniecie do źródła . W wielkim skrócie, napar z liści jabłoni można pić solo, choć może Wam nie przypaść do gustu pojawiający się obok owocowego smaku, posmak gorzkich migdałów, lub wzbogacić nim  we flawonoidy i szereg innych substancji dowolną herbatkę ziołową lub zieloną. Dr. Różański podaje mocno rozbudowaną listę zastosowań, zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie. Ja polecam w wersji herbatki na ogólne oczyszczenie organizmu (działa też moczopędnie) a także jako dodatek do kąpieli (napar lub odwar) i płukanek do włosów. Na zbieranie liści jabłoni mamy sporo czasu - od maja do sierpnia....

Kosmate Mojito nie tylko dla dorosłych

Obraz
Pochodzi z Kuby, jest nieco ostra w smaku (jak właśnie nagryziona guma miętowa) i bardzo aromatyczna aromatyczna - ona czyli Mentha x villosa. Mięta kosmata na trzecie ma Mojito. Przyjaźni się z rumem. Zdania mogą być podzielone, ale to najprawdopodobniej właśnie ona  oryginalnie trafiła do popularnego nie tylko na wyspie drinka. Jej liście są intensywnie zielone i mocno rzeźbione. Nie ma jednak kosmatych liści (ani myśli), jedynie kwiaty. Z miętą jest podobnie jak z lawendą. Ma niezliczoną ilość gatunków i hybryd, bo prawie cały świat eksperymentuje, a i sama mięta bywa spontaniczna. Mięta pieprzowa inaczej mięta lekarska  (Mentha × piperita L.), to właśnie "spontaniczny mieszaniec międzygatunkowy" mięty nadwodnej (M. aquatica) i mięty zielonej (M. spicata), rozpowszechniony w Anglii w XVIIIw.  Ma charakterystyczne ciemne łodyżki i lekko przebarwione przy łodyżce listki. Jej popularną odmianą jest mięta czekoladowa także chętnie wykorzystywana przez...

Jaka ta juka?

Obraz
Ładna, smaczna i zdrowa a mocne korzenie podtrzymują osuwiska. Czyli można jednak być i ładnym i mądrym ;) Rośnie u mnie w ogrodzie w kilku miejscach i w lipcu nie sposób przeoczyć jej łodyg obsypanych białymi dzwonkowatym kwiatami, zebranymi w opadające kiście. Mowa tu oczywiście o juce ogrodowej (amerykańskiej, karolińskiej, Yucca filamentosa). Skoro należy do rodziny szparagowatych, można by założyć, że coś tu nadaje się do jedzenia. I faktycznie tak jest. Do jedzenia nadaje się wszystko. Co więcej, liście i korzenie wykorzystuje się w ziołolecznictwie. Prekursorami tej praktyki byli Indianie. W ogromym skrócie zawarte w juce saponiny i związki fenolowe działają oczyszczająco i odtruwająco na organizm . Jedna z nazw juki w języku angielskim to "soapweed" czyli roślina mydlana.  Indianie Navajo, Cheyenne i Lakota przygotowywali z liści także szampon, a Czarne Stopy z korzenia robili tonik na porost włosów.  Skoro juka jest "amerykańska", to przepi...

Porzeczkowa pora - liście równie ważne jak owoce

Obraz
Niespecjalnie lubiłam zbieranie porzeczek u dziadków, bo one takie drobne a krzaki gęste. Rosły w półcieniu starego orzecha i były popularne wśród pająków. I w perspektywie było ponowne przebieranie, żeby w końcu mogły trafić do słoja na sok. Potem lubiłam to jeszcze mniej, bo przecież nie ma szans na niespasteryzowany sok bez dużej ilości cukru, a cukier nie jest zdrowy. Ale z czasem zmieniłam zdanie. Moje krzaki rosną rzadziej i w pełnym słońcu. Na zbieranie patrzę jak na rodzaj rytuału, a pająki już od dawna nie robią na mnie wrażenia. Cukru używam jedynie do soków i ciast, więc to ilości kontrolowane. A smak porzeczek jest nie do podrobienia. Te czerwone już dojrzały i zaczęły opadać w zeszłym tygodniu. Teraz już pora na wczesne czarne. Susza (ponad miesiąc upałów bez kropli deszczu) przyspiesza ich opadanie a zbyt intensywne słońce gotuje niektóre z nich na krzaczkach. To dobry moment na zbieranie owoców i liści zanim uschną i opadną. Po co liście? Odkąd pamiętam...

Proziaki owiane lawendą

Obraz
Czasami zdarza się tak, że rankiem sięgamy do szuflady z chlebem a tam nie ma chleba. Albo po prostu w sklepie nie było naszego ulubionego, a na inny nie mamy ochoty. Oczywiście możemy sami upiec domowy chleb,  ale jeśli to pora śniadaniowa, to zdążymy akurat na lunch, chyba, że ma być na zakwasie, to akurat będzie na kolejne śniadanie. Za to rozwiązaniem na tu i teraz są proziaki, szczególnie jeśli Wam jeszcze trochę tęskno za Bieszczadami, skąd przedwczoraj wróciliście. Bo proziaki to zdecydowanie wschodni klimat. 15 minut i na Waszym stole ląduje taca gorących niby-bułeczek, wywołując zachwyt na twarzach pozostałych domowników i gości. Szczególnie jeśli wokół nich snuje się lekki zapach lawendy. Proziaki owiane lawendą, to moja dzisiejsza poranna wersja. Ale, oczywiście, zioła i dodatki albo ich brak są w pełni dowolne. Efekt i tak gwarantowany, bo nawet przy lekkim zaspaniu trudno tu cokolwiek zepsuć. Ja swój przepis dostałam od Marysi z Futomy. Ja również biorę...

Matka octu jest dobra

Obraz
Matka octu wygląda, mówiąc delikatnie, mało apetycznie, ale jest nie tylko jadalna, jest także zdrowa. To cieńsza lub grubsza błona celulozowa z aktywnymi komórkami kwasu octowego, "zwana również Mycoderma aceti (wyrażenie łacińskie, z greckiego μὑκης (grzyb) plus δἐρμα (skóra), i łacińskiego aceti (octowy) - substancja złożona z formy celulozy i bakterii octowych, które rozwijają się podczas fermentacji alkoholi, która z kolei przekształca alkohol w kwas octowy z udziałem tlenu z powietrza".  Wiki o matce octu Naukowcy zainteresowali się jej bioaktywnym działaniem. Oczywiście, matki powstałe w wyniku fermentacji różnych naturalnych octów mogą się różnić w szczególe, natomiast ich ogólna kompozycja jest podobna. Zawierają duże ilości antyoksydantów i fenoli (kwas galusowy , kwas chlorogenowy ), a także żelaza. Ponadto maceracja alkoholowa i octowa wyciąga z roślin to, co w nich najlepsze - witaminy, sole i minerały. Jemy także oczami, więc matka octu nie m...

Trochę lipa z tą lipą

Obraz
Właściwie, gdyby nie hałas pracujących pszczół i piękny zapach kwiatów lipy, można byłoby przegapić jej kwitnienie. W dosłownie parę dni słońce zasuszyło, albo wręcz spaliło kwiaty na drzewie. Zajęta lawendą, w ostatniej chwili zerwałam tylko tyle, żeby wystarczyło na kilka zimowych herbatek. Podobnie było w zeszłym roku, więc wygląda na to, że do trzech razy sztuka. Może w końcu doczekam się lipowego syropu. Robi się go podobnie jak z innych kwiatów, to znaczy kwiaty zalewa się syropem (woda z cukrem). Ponieważ jednak te kwiaty mają w sobie mniej wilgoci,  kwiaty w zalewie warto zostawić nawet na parę dni, mieszając od czasu do czasu. No i oczywiście można zrobić sobie nalewkę lipową, także dla celów zdrowotnych ;) Przypomniałam sobie właśnie, że zrobiłam taką dobrych kilka lat temu (na pewno ponad 5), więc postanowiłam odszukać ją w piwnicy. Odpowiednikiem w whisky byłby na pewno już rocznik przechowywany w "paradise". I znalazłam tę butelkę, odpowiednio zaku...

Winorośl - zanim dojrzeją winogrona, doceńmy ich liście

Obraz
Na początku lipca na winorośli widać już małe kiście niedojrzałych winogron. To dobry moment na cięcie, które odsłoni owoce i zapewni im maksimum słońca. Ale zanim odrzucimy odcięte pędy, wykorzystajmy znajdujące się na nich liście.  Najprostszym sposobem jest wykorzystanie świeżych liści na prozdrowotną maseczkę i okłady, Liście możemy także zasuszyć na napary, które moga być stosowane zewnętrznie (tonizująco i przeciwzapalnie) i wewnętrznie (moczopędne, wzmacniające). To mogą być te średnie i mniejsze. Suszymy je, jak większość ziół, w temperaturze do 50% i bez dostępu światła.   O właściwościach liści winogron i ich wykorzystaniu w fitoterapii obszernie pisze Dr. Różański: Warto poczytać. Te największe liście idealnie nadają się do marynowania, a następnie przygotowania "greckich gołąbków". Zawijamy w nich farsz, używając tak, jak zwykle do gołąbków używamy liści kapusty. Jak je przygotować? Potrzebujemy: 120 dużych liści winogron litr wody 2 ...

Lawendowe resztki czyli nic się nie marnuje

Obraz
Rzadko kiedy wszystkie kłosy z krzaczka dojrzewają w tym samym czasie, więc najczęściej już po żniwach nadal tu i ówdzie jest lawendowo. Są zapewne za krótkie na bukiety i fusetki, za mało ich na wianek, mamy już zapas lawendowego syropu. Ale i tak nie pozwólmy im się zmarnować. Moje Top 3 sposoby na lawendowe resztki to aromatyczne lawendowe kule, octowy macerat lawendowy lub po prostu susz na lawendowe napary. 1. Lawendowe kule mogą być różnych rozmiarów. Sa alternatywą dla lawendowych saszetek (mogą trafić do szafek) ale także ciekawą ozdobą, którą możemy podwiesić tu i tam. Potrzebne nam są jedynie lawendowe ścinki i drucik florystyczny, ewentualnie satynowa wstążeczka. Rozmiar kuli zależy tylko od nas a i kształt nie musi być sferyczny. to co mamy musimy ścisnąć i owijać drucikiem na tyle mocno, aby po zasuszeniu kula nam się nie sypała. 2. Octowy macerat lawendowy często jest nazywany po prostu octem lawendowym. W tym przypadku potrzebujemy jednak już wcześn...