Lawendowy wpis marketingowy - czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o naszych bukietach.

Lipiec - moja lipa właśnie rozkwitła ale za parę dni będzie bo wszystkim, więc lipiec jest przede wszystkim lawendowy. Moja stara lawenda kwitnie już na całego a dwuletnie kwiaty wąskolistnej lawendy hidcote z minuty na minutę otwierają coraz więcej kwiatów. Robimy bukiety, wijemy wianki - lawenda z lawendnika wyrusza w świat, nawet w poznańskie, które przecież lawenda stoi :)) bardzo mnie to cieszy, ale kiedy zamykam późnym wiczroem oczy, pod powiekami nadal jest fioletowo.

Wczoraj przy pięknym słońcu ściełam pierwszy w sezonie bukiet młodej lawandyny grosso, więc od poniedziałku ruszamy z wysyłką. Już się cieszę ale też zastanawiam, jak damy rady i czy pogoda pomoże. Jednym słowem sezon w pełni, więc trzeba korzystać. Skoro grosso rozkwita, mamy już pełny wybór bukietów w rozmiarach od mini-mini do XXL czyli grosso. I dwie ważne informacje: po piwersze bukiet są w promocji 2 w cenie 1, jeżli sami je (z miłością) zetniecie w Lawendniku :), a po drugie jest opcja 5 w cenie 4 dla miłośników lawendy, którzy je u nas zamówią. 

Mini-mini to zestawy 24 bukiecików na choinkę lub do ... zaparzenia. Tak, lawenda świetnie nadaje się na relaksujące i łagodzące obyczaje herbatki:) Czy wiecie, że jest lekiem oficjalnie wpisanym do farmakopei, czyli oficjalnego spisu substancji leczniczych? Nie wszystkie zioła mają tak dobrze. Jak się możecie domyslić ja zawsze mam spory zapas na cały rok, a moja choinka co roku jest wystrojona także w lawendę.

W rozmiarze "S" mamy praktyczne acz aromatyczne bukieciki samochodowe, bo święty Krzysztof też lubi lawendę. Wystarczy wymienić raz na rok, czyli rzadziej niż opony i ale częsciej niż olej (?). Przyznaję, że częstotliwości wymiany oleju nie jestem pewna ;) Lawenda w samochodzie nie gwarantuje braku kolizji (no niestety! wiem coś o tym) ale myśle, że ta w naparach pomaga przejść przez ich konsekwencje. 

W rozmiarze "M" bukieciki o wys. ok. 20cm naprzykład dla miłośników wicia, bo ze 150 kosków, a tyle jest ich w bukieciku, można uwić sobie wianek. Lawendowy wianek może przyozdobić i głowę i świeczkę. Są też wianki nawet z kilku tysięcy kłosków, ale to zadanie dla wytrwałych. Oj, tak. Dlatego ja zachęcam wszystkich do samodzielnego wicia, bo choć piję dużo lawendowych naparów, to z wytrwałością różnie bywa.

W rozmiarze 'L" mamy bukieciki o 100 kłoskach i wysokości ok. 25cm, które można sobie i komuś podarować, suszyć a także zestawiać jak w klockach lego w piękne snopeczki. Może to też być Wasz kuchenny lawendowy zapas - na lawendową lemoniadkę (o letnich lemoniadach), proziaki, ciasteczka i wiele innych.

I tak dochodzimy do" XXL" lub "G" jak "giga" i grosso". W wersji świeżej i suszonej prezentuje się spektakularnie. Grosso to lawandyna czyli lawenda pośrednia, chodowana głównie na bukiety i dla olejku eterycznego. Wyobrażacie sobie snopek z takich trzech bukietów grosso. Na razie ja też sobie tylko wyobrażam ale niedługo już zrobię a efektem na pewno się podzielę. Muszę potestować przez "lawendowym" weselem pani Agnieszki pod koniec lipca. Na pewno będzie pięknie, choć lawendowe wesela najlepiej planować na lipiec :). Ale damy radę, bo przecież lawenda pięknie się zasusza a na wianek jeszcze wystarczy świeżej.

No właśnie. znów o wiankach ale to zupełnie osobny temat. Na razie powiem tylko, że najlepiej je wić na warsztatach w Lawendiku, na które serdecznie zapraszam.